Samotność

„Orzeł” – ptak chory na samotność. Za każdym razem, gdy wzbija się do lotu
albo ląduje, to panuje wokół niego iście księżycowa sceneria. Zawsze pusto.
Martwo. Dywany hord kaczek i gęsi zwijają się przed nim w popłochu.
Skrzydlata drobnica milknie, zastyga za listowiem drzew, a ryby szorują
brzuchami po dnie zbiorników. I cisza! Orzeł nie orzeł. Za orła uważany jest
w powszechnym mniemaniu, ale od orła jest sporo większy. W rzeczywistości
to bielik, któremu książkowo najbliżej jednak do jastrzębia. I choć bieliki łączą się
w pary na całe życie, to na co dzień patrolują ogromne połacie terenu
w pojedynkę. Towarzyszy im tylko własny cień. Szarobura pogoda, jak na zdjęciu,
i nie ma do kogo dzioba otworzyć. Ech, ta samotność… Piotrek