Ktoś pomyślałby, że ptaki nie muszą się wysypiać, bo co to za sen, podczas którego cały czas trzeba uważać, żeby nie spaść z gałęzi… Prawda jest jednak taka, że one wcale nie zaprzątają sobie tym głowy, bowiem ptasie palce – w przeciwieństwie do naszych – zaciskają się bezwiednie, mimowolnie. My musimy włożyć jakąś siłę w zaciskanie pięści, a one muszą tę siłę włożyć w rozprostowanie palców, gdy chcą się czegoś puścić, by odfrunąć. Na zdjęciu sosnówka. Piotrek